Produkt zamknięty jest w przezroczystej, plastikowej buteleczce z pstrykającym ;) zamknięciem, dzięki któremu mamy pewność, że nic nam się przypadkowo nie wyleje. Jak większość dwufazowych płynów, posiada on dolną warstwę przezroczystą oraz górną niebieską, które mieszają się całkiem łatwo. Jednak równie szybko się rozdzielają, w wyniku czego należy śpieszyć z nalewaniem kosmetyku na wacik, ale to chyba niewielki problem. Zapach kosmetyku jest bardzo delikatny i podobny do wszystkich innych Nivejek... Co do trwałości, używam go od bodajże 3 miesięcy i nadal trochę pozostało (jak na zdjęciu).
Sam płyn spokojnie radzi sobie nawet z mocnym wodoodpornym makijażem (należy tylko przytrzymać nasączony wacik przez chwilę na oku). Na całe szczęście, aby całkowicie pozbyć się make-upu nie trzeba trzeć oczu zbyt mocno, wystarczą jedynie delikatne otarcia. Po zastosowaniu, na skórze pozostaje delikatnie tłustawy film nawilżający, który mnie absolutnie nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie - bardzo go lubię.
Sama używam tegoż preparatu nie tylko przy oczyszczaniu oczu, ale również całej twarzy, po czym stosuję tonik Under Twenty (recenzja TUTAJ), ponieważ mam sporo problemów z trądzikiem :(
Ważną kwestią, której nie mogę nie poruszyć jest dość krótki (jak na tego typu kosmetyk) skład produktu i brak najbardziej szkodliwych składników w stylu parabenów czy olei mineralnych, które zawiera na przykład płyn od Ziai... Jeśli szukacie czegoś, co dobrze poradzi sobie z trwałym makijażem oraz nie podrażni Waszych oczu to myślę, że jest to coś dla Was :)
Pojemność: 125ml
Ocena: 10/10
Czy kupię ponownie: tak
Plusy:
+ szczelne opakowanie
+ wydajny
+ dobrze zmywa wodoodporny make-up
+ tworzy lekki nawilżający film
+ brak najbardziej szkodliwych składników
+ delikatny dla oczu
Minusy:
- brak
nie używałam jeszcze płynu z nivei, ale właśnie skończył mi się mój obecny, więc może tym razem poszukam tego:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Szczerze polecam :)
UsuńProdukt wygląda na godny wypróbowania. Nivea to jednak dobra firma. Nie podrażnia skóry oczu?
OdpowiedzUsuńNie podrażnia :) Przynajmniej nie moich, które od jakiegoś czasu stały się dość wrażliwe...
Usuńto co napisałaś brzmi bardzo kusząco, mimo że zraziłam się do dwuazowych płynów ;)
OdpowiedzUsuńJa również, po wypróbowaniu płynu od Ziai, nie byłam do nich przyjaźnie nastawiona... Jednak okazało się, że tylko płyny dwufazowe są w stanie poradzić sobie z moim trwałym make-upem, więc nie miałam wyboru. A że przez przypadek trafiłam na to cudo... Cóż, szczęście :)
Usuńten z ziaji i jeszcze jeden, którego firmy nie pamiętam (a może nie chcę pamiętać) strasznie mnie zniechęciły.. Muszę kiedyś spróbować tego ;)
Usuńa co do fryzury, to warto spróbować, bo jest naprawdę łatwa ;)
U mnie jeśli demakijaż, to tylko OCM, aż muszę o tym u siebie napisać, mimo, że temat jest powielany na milionach blogów :)
OdpowiedzUsuńPisz, pisz... Z chęcią przeczytam :)
UsuńJa lubię taki z Garniera, ale muszę wypróbować ten ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Mnie jakoś firma Garnier nie podchodzi :(
Usuń