Produkt zamknięty jest w typowym plastikowym pudełeczku, z przezroczystym wieczkiem, a do zestawu dołączony jest miękki, dwustronny aplikator. Sama zazwyczaj korzystam z pędzelków, więc nie jestem w stanie powiedzieć jak się on sprawuje, ale z tego co słyszałam od koleżanek jest bardzo nieporęczny.
Cienie mają niesamowicie miłą w dotyku, satynową konsystencję, dzięki czemu nakładanie to sama przyjemność. Rozprowadzanie ich jest całkiem łatwe i równomierne, a w jego trakcie spokojnie można robić poprawki. Napigmentowanie nie jest może powalające, ale wydaje mi się, że nie ma powodów do narzekań, zwłaszcza za taką cenę.
Niestety tutaj kończą się pochwały, gdyż kosmetyk ten posiada jedną zasadniczą wadę - brak jakiejkolwiek trwałości, co w przypadku cieni do powiek jest karygodne. Nawet po użyciu odpowiedniej bazy, utrzymują się one maksymalnie 2-3 godziny, a bez jakiegokolwiek przygotowania kolory zaczynają zmazywać się już po około godzinie. W moim przypadku ta "cecha" całkowicie dyskwalifikuje produkt tego typu z mojej kosmetyczki i dlatego nigdy już w niej nie zagości...
Cena: 10zł
Pojemność/waga: ?
Plusy:
+ trwałe opakowanie
+ przyjemna konsystencja
+ poprawne napigmentowanie
Minusy:
- TRWAŁOŚĆ!!! A raczej jej brak...
- niewygodny aplikator
Moja ocena: 4/10
Czy kupię ponownie: nie
Nigdy nie miałam cieni z Bell ale zniechęciłaś mnie tym wpisem skutecznie :/
OdpowiedzUsuńJeśli stawiasz na trwałość to zdecydowanie odradzam. Oczywiście można wypróbować na własnej skórze, ale po co skoro można trafić na coś lepszego :)
Usuńkurcze, ja sie nie moge przekonac do matowych cieni, są jakies takie tepe :(
OdpowiedzUsuńTe akurat są bardzo mięciutkie, ale to nie wystarcza... :(
Usuńjaka szkoda ;( ja tak uwielbiam matowe, satynowe cienie
OdpowiedzUsuńNom... Szkoda, ale cóż poradzić?
UsuńNo wiem, że kochasz mat. To zupełnie przeciwnie do mnie, bo ja uwielbiam błysk. Ale i tak Cię lubię :)
OdpowiedzUsuńA tak poważnie to kolorki cieni bardzo mi się podobają. Ja też mam słabość do naturalnych barw, bo je najczęściej do pracy używam.
A dziękuję, dziękuję. Ja Ciebie też :)
UsuńKiedyś używałam przede wszystkim połyskliwych cieni, ale teraz nie pasują one za bardzo do mojego obecnego "looku". Poza tym nauczyłam się wreszcie ładnego podkreślania tego co trzeba, więc staram się, aby wyglądało to jak najbardziej naturalnie :)
Ja generalnie lubie firmę Bell;)
OdpowiedzUsuńCieni nie miałam przyznaję,ale bardzo sobie cenię ich lakiery. W połączeniu z dobrą bazą są super;)
Ja również ją lubię, ale cienie naprawdę fatalne... Za to kiedyś miałam od nich genialny błyszczyk :)
UsuńMat to podstawa :) Dlatego będę polować na ultra mattes sleeka, szkoda, że to limitowana edycja...
OdpowiedzUsuńTy weź mnie nie kuś, bo w końcu zamówię drugą...
Usuńw internetowym sklepie butiku jest jeszcze dostępna i to w promocji ;)
OdpowiedzUsuńO... To zerknę :)
UsuńKolory bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że trwałość taka krótka :/
Szkoda, wielka szkoda... :(
Usuń