poniedziałek, 13 maja 2013

Nawilżająca 2-fazowa oliwka do demakijażu oczu i ust od Bielendy - krótka recenzja

Pamiętacie recenzję jaka pojawiła się tu pewnego razu na temat nieszczęsnej dwufazówki od Bielendy, która niemal doprowadziła do ruiny moje rzęsy? Jeżeli nie, to zapraszam TUTAJ. Dzisiaj natomiast będzie mowa o oliwkowym, lepszym bracie wspomnianego winowajcy.


Płyn dwufazowy do demakijażu oczu i ust Czarna Oliwka marki Bielenda zamknięty jest w małej, zakręcanej buteleczce, idealnej do walizki. Zapach produktu jest niemal niewyczuwalny. Kosmetyk posiada charakterystyczną wodnistą konsystencję, podzieloną na dwie tłuste fazy.


Czarna Oliwka doskonale radzi sobie z demakijażem nawet wodoodpornych kosmetyków - należy jedyne przytrzymać dłużej wacik. Przy średniej intensywności makijażu zużywam standardowo jeden wacik na oczyszczenie jednego oka. W przeciwieństwie do swojego różowego brata nie wzmaga on wypadania rzęs, za co jestem niemal wdzięczna.


Minusem płynu jest niestety jego wydajność, ponieważ znika on w szybkim tempie. Na szczęście wynagradza to cena wynosząca około 8-10zł.

Moja ocena: 4+/6

Pojemność: 125ml
Cena: 8-10zł

Plusy:
+ szczelna buteleczka
+ niemal bezzapachowy
+ natłuszcza
+ dobrze radzi sobie z demakijażem

Minusy:
- wydajność

sobota, 11 maja 2013

Miętowe orzeźwienie w upalne dni - lakier do paznokci City Fashion HEAN

Lakier do paznokci City fashion w kolorze pięknej błękitnej miętki otrzymałam w ramach współpracy z polską marką kosmetyczną Hean. Zamknięty jest w porządnej szklanej buteleczce, w której kryje się średniej długości, cienki pędzelek, sprawdzający się również przy szczegółowych poprawkach.


Konsystencja emalii jest kremowa, lekko gęsta. Rozprowadza się tworząc lekkie smugi, lecz te znikają po nałożeniu drugiej warstwy, która wystarcza do dokładnego pokrycia płytki paznokcia. Lakier schnie przeciętnie, dlatego też lepiej używać go w parze z top coatem przyspieszającym wysychanie (np. Sech Vite).


Mimo, iż w buteleczce dostrzec można błyszczące mikrodrobinki, na paznokciach stają się one całkowicie niewidoczne. Trwałość lakieru jest całkiem dobra. Bez top coatu wytrzymuje w stanie idealnym 3 dni, po których zaczynają się delikatnie ścierać końcówki. Z kolei po użyciu Seche Vite zyskuje on dodatkowe 1-2 dni żywotności. Emalia nie odpryskuje, ani nie pęka.




Jeśli macie ochotę, zapraszam do sklepu internetowego Hean:

Moja ocena:
4/6

Pojemność: 12ml
Cena: 8zł

Plusy:
+ cena
+ precyzyjny pędzelek
+ trwałość
+ intensywny kolor
+ nie gęstnieje

Minusy:
- przydługie wysychanie (bez topu)
- trochę za gęsty

Fakt, iż otrzymałam ten lakier w ramach współpracy nie wpłynął na moją opinię.

czwartek, 9 maja 2013

Wyniki niespodziewajkowego rozdania ;)

Mam nadzieję, że pamiętacie rozdanie dla mojej kochanej liczby 254 obserwatorek, w którym każda uczestniczka mogła wybrać swoją własną nagrodę? Podoba Wam się taki typ rozdania, czy wolicie z góry określony upominek?


Więc przyszedł i czas na wyniki ;) A zwyciężczynią zostaje...


Gratuluję Kochana :) W ciągu czterech najbliższych dni czekam na maila z adresem do wysyłki (frania.f.blox@gmail.com) i myślę nad nagrodą dla Ciebie ;)

wtorek, 7 maja 2013

Włosy proste niczym męskie myślenie, czyli Spray Prostujący Włosy KREATIN MIX - Testuję z Maliną ;)



Dzisiejszego posta dedykuję Natt., która jednym komentarzem dała mi wielkiego twórczego kopa. Dzięki Kochana ;)
Swoją drogą wybaczcie mi ten szowinistyczno-feministyczny tytuł, ale nie mogłam się powstrzymać...

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Spray miałam przyjemność testować dzięki naszej cudownej Malince ;)



Spray Prostujący Włosy KREATIN MIX marki Marion zamknięty jest w estetycznej, fioletowej buteleczce z jak najbardziej sprawnym atomizerem. Opakowanie jest na tyle "przezroczyste", że metodą pod światło można spokojnie kontrolować stan zużycia. Zapach płynu jest bardzo przyjemny, charakterystyczny dla kosmetyków kreatynowych.



Spray rozpyla się dziecinnie łatwo i jeżeli nie mamy zamiaru stosować później suszarki bądź prostownicy, to najlepiej robić to na włosach wilgotnych, ponieważ nakładany na sucho może powodować efekt odwrotny do zamierzonego. Trudno przesadzić z ilością produktu jaką stosujemy, lecz mnie się to udało przy pierwszym użyciu, kiedy to wylałam go na głowę naprawdę sporo i po wysuszeniu utworzyły mi się lekko tłustawe strączki na końcówkach.



Rozpoczynając przygodę z tym produktem nie miałam zbyt wielkich nadziei na ujarzmienie moich cienkich, puszących się włosów, lecz jak się później okazało, miło się zawiodłam. Ponieważ spray Marion NAPRAWDĘ WYGŁADZA WŁOSY. Nawet w przypadku pozostawienia naszych piórek do naturalnego wyschnięcia stają się one do pewnego stopnia gładsze i pochłaniają mniej wody z otoczenia, co ogranicza ich puszenie się, choć nie znika ono w pełni.




Co do stosowania prostownicy nigdy nie udało mi się osiągnąć całkowicie prostych włosów, aż do czasu zetknięcia się z tym płynem. Po zastosowaniu przysłowiowego żelazka fryzura jest pięknie wyprasowana i wygląda bardzo naturalnie. Efekt ten utrzymuje się dobre dwa dni, z ewentualnymi małymi poprawkami (co w moim przypadku jest absolutnym cudem biorąc pod uwagę, iż skutki standardowego prostowania trwały maksymalnie 1-2 godziny, po których powracał puch i niekształtne fale). Kolejnym plusem produktu jest to, iż włosy zyskują dzięki niemu blasku i co za tym idzie zdrowszego wyglądu. Nawet moje zniszczone końcówki nie rzucają się w oczy.


Moja ocena: 5+/6

Pojemność: 130ml
Cena: 9zł

Plusy:
+ zapach
+ bezproblemowa aplikacja
+ wygładza
+ ogranicza puszenie się
+ utrwala efekt prostowania
+ nadaje blasku

Minusy:
brak ;)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...