wtorek, 7 maja 2013

Włosy proste niczym męskie myślenie, czyli Spray Prostujący Włosy KREATIN MIX - Testuję z Maliną ;)



Dzisiejszego posta dedykuję Natt., która jednym komentarzem dała mi wielkiego twórczego kopa. Dzięki Kochana ;)
Swoją drogą wybaczcie mi ten szowinistyczno-feministyczny tytuł, ale nie mogłam się powstrzymać...

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Spray miałam przyjemność testować dzięki naszej cudownej Malince ;)



Spray Prostujący Włosy KREATIN MIX marki Marion zamknięty jest w estetycznej, fioletowej buteleczce z jak najbardziej sprawnym atomizerem. Opakowanie jest na tyle "przezroczyste", że metodą pod światło można spokojnie kontrolować stan zużycia. Zapach płynu jest bardzo przyjemny, charakterystyczny dla kosmetyków kreatynowych.



Spray rozpyla się dziecinnie łatwo i jeżeli nie mamy zamiaru stosować później suszarki bądź prostownicy, to najlepiej robić to na włosach wilgotnych, ponieważ nakładany na sucho może powodować efekt odwrotny do zamierzonego. Trudno przesadzić z ilością produktu jaką stosujemy, lecz mnie się to udało przy pierwszym użyciu, kiedy to wylałam go na głowę naprawdę sporo i po wysuszeniu utworzyły mi się lekko tłustawe strączki na końcówkach.



Rozpoczynając przygodę z tym produktem nie miałam zbyt wielkich nadziei na ujarzmienie moich cienkich, puszących się włosów, lecz jak się później okazało, miło się zawiodłam. Ponieważ spray Marion NAPRAWDĘ WYGŁADZA WŁOSY. Nawet w przypadku pozostawienia naszych piórek do naturalnego wyschnięcia stają się one do pewnego stopnia gładsze i pochłaniają mniej wody z otoczenia, co ogranicza ich puszenie się, choć nie znika ono w pełni.




Co do stosowania prostownicy nigdy nie udało mi się osiągnąć całkowicie prostych włosów, aż do czasu zetknięcia się z tym płynem. Po zastosowaniu przysłowiowego żelazka fryzura jest pięknie wyprasowana i wygląda bardzo naturalnie. Efekt ten utrzymuje się dobre dwa dni, z ewentualnymi małymi poprawkami (co w moim przypadku jest absolutnym cudem biorąc pod uwagę, iż skutki standardowego prostowania trwały maksymalnie 1-2 godziny, po których powracał puch i niekształtne fale). Kolejnym plusem produktu jest to, iż włosy zyskują dzięki niemu blasku i co za tym idzie zdrowszego wyglądu. Nawet moje zniszczone końcówki nie rzucają się w oczy.


Moja ocena: 5+/6

Pojemność: 130ml
Cena: 9zł

Plusy:
+ zapach
+ bezproblemowa aplikacja
+ wygładza
+ ogranicza puszenie się
+ utrwala efekt prostowania
+ nadaje blasku

Minusy:
brak ;)

7 komentarzy:

  1. Czytałam o nim dużo dobrego, może i u mnie by się spisał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam, bo za taką cenę warto spróbować. Może i Ty odkryjesz w nim swojego ulubieńca?

      Usuń
  2. uwielbiam ostatnio produkty mariona do włosów :) muszę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  3. ja od półtora roku nie uzywam prostownicy i przy prostowaniu na suszarkę tak słabo sobie radzi ten spray, ale za to jego brat prawie bliźniak bo serum wygładza i prosuje moje kręciołki już idealnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę! Czego to nie wymyślą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo fajny spray, jak go gdzies znajde to napeewno kupię. miałam z marion spray do termoochrony. byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za wszystkie komentarze ;)
Są one dla mnie wspaniałą motywacją i nagrodą za włożoną w TheVanityLife pracę... Mam nadzieję, że Was również ona satysfakcjonuje :)

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Paulina

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...