Hej moje kochane! Zanim przejdziemy do konkretów chciałabym Was za moją nieobecność na blogu. Jest to spowodowane intensywnymi przygotowaniami do mojej przeprowadzki do Krakowa, która wydarzy się już w najbliższy czwartek. Szczerze mówiąc jestem tym trochę przerażona...
A wracając do tematu, chciałabym Was dzisiaj zachęcić do zakładania wszelkich możliwych kart stałego klienta... Szczególnie chodzi mi tu o butiki oraz drogerie, które bardzo często mają wiele ciekawych niespodzinek dla swoich "zarejestrowanych" klientów. Z własnego doświadczenia polecam na przykład sieć Orsay czy też drogerie Douglas, oferujące nie tylko standardowy program punktowy, ale również bony i zniżki na zakupy.
Sama dopiero kilka dni temu postanowiłam założyć sobie kartę w Orsay, a już wczoraj otrzymałam drogą mailową bon o wartości 20zł. Była to dla mnie bradzo miła niespodzianka i już jutro planuję wybrać się do galerii w poszukiwaniu czegoś fajnego... Wiem także, iż z całą pewnością podobnego prezentu mogę spodziewać się na urodziny ;) Natomiast sieć Douglas zamiast bonów oferuje 10% rabaty na wszystkie swoje produkty.
Kolejną kartą, którą warto założyć oferuje sieć Fotojoker, gdzie za każdorazowe wywołanie zdjęć otrzymuje się odpowiednią do wielkości zamówienia ilość Trumfpunktów, które później wymienić można na rabaty lub gadżety. Słyszałam rówinież, że ciekawą propozycję przygotowały niedawno sklepy CCC, ale na razie nie miałam okazji sprawdzić tego na własnej skórze;)
Aby założyć kartę stałego klienta wystarczy wybrać się do najbliższego sklepu, oferującego nam ten typ promocji i zapytać panią ekspedientkę. Jednak niektóre sieci stawiają warunek, iż przed wypełnieniem blankietu zgłoszeniowego należy dokonać u nich zakupu, ale przecież do grona stałych klientów można dołączyć przy okazji...
W związku z tym, zachęcam Was serdecznie do zapisywania się do wszelkich możliwych klubów, gdyż nigdy nie wiadomo, kiedy może spotkać nas z ich strony jakaś miła niespodzianka :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja też mam kilka takich kart i powoli zaczynają mi się nie mieścić w portfelu ^^, więc pewnie będę musiała kupić sobie większy ;)ale fakt, korzystanie z takich usług to fajna sprawa :) już nie raz skorzystałam :]
OdpowiedzUsuńJa też mam mnóstwo kart. Jak przyjdzie mi szukać tej właściwiej, to ekspedientki przecierają oczy ze zdumienia ile tego jest. A ile razy mi się pomyliło i w pośpiechu dałam inną kartę niż powinnam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia przy przeprowadzce.
A dziękuję, dziękuję... Odrobina szczęścia w tym bałaganie z pewnością się przyda :)
Usuńmam sporo kart, z sephory i orsay też ale z Orsay mam różową :P czemu Ty masz czarna? :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to zależy po prostu od czasu kiedy zakładałaś kartę. Moja koleżanka zapisała się do klubu Orsay jakieś 2 lata temu i również otrzymała różową. Chyba po prostu niedawno zmienili kolor wydawanych kart :)
UsuńMoje karty niestety nie mieszczą mi się w portfelu, choć mam dość spory ;) widzę ich plusy i minusy, lecz ogólnie karta stałego klienta to dobra rzecz ;)
OdpowiedzUsuńTakie karty są świetne :)) powodzenia w Krakowie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA i napisz mi maila w komentarzu na moim blogu, to Ci napiszę, co i jak :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKarta stałego klienta to swego rodzaju program lojalnościowy dla tych najbardziej wytrwałych klientów naszej firmy. Jestem zdania, tak samo jak https://zencard.pl/blog/programy-lojalnosciowe-jak-sie-w-nich-polapac-i-ktory-wybrac że warto jest brać udział i korzystać z programów lojalnościowych. Nas jako klienta nic to nie kosztuję, a faktycznie robiąc zakupy możemy tylko zyskać.
OdpowiedzUsuń