Opowiem Wam dziś o kosmetyku, który uratował moją cerę od strasznego losu... Krem wiesiołkowy z witaminą E polskiej marki Farmix poznałam dzięki wpisowi na blogu Azjatycki Cukier i po długich poszukiwaniach trafiłam na aptekę, która sprowadziła mi go prosto od producenta. Za kremik zapłaciłam dokładnie 8,50zł. Pomyślicie zapewne "Co może zdziałać kosmetyk za tak śmieszne pieniądze?". A jednak, a jednak...
Krem zapakowany jest w estetyczny kartonik, na którym znajdziemy wszystkie istotne informacje. Sam słoiczek prezentuje się bardzo skromnie - biały, plastikowy, oszczędny graficznie, za to bardzo wytrzymały, gdyż po wielu ciężkich podróżach pozostał nienaruszony.
Produkt posiada delikatny kosmetyczny zapach, przypominający nieco aromat rumianku. Konsystencja kremu jest gęsta, maślana przez co rozprowadzanie może być trochę cięższe niż w przypadku standardowych specyfików. Jednak przed aplikacją wystarczy przetrzeć twarz tonikiem i kremik pięknie śmiga po twarzy. Jest on również dość tłustawy, więc nakładam go 1-2 godziny przed położeniem się do łóżka, coby dać mu czas na wchłonięcie. Sama nie chciałabym używać go pod makijaż, właśnie przez tą tłustawą warstewkę, lecz wiem, iż moim koleżankom pod podkład pasuje jak najbardziej.
A teraz najważniejsze, czyli działanie... Kupując ten krem miałam nadzieję na poprawę stanu nawilżenia mojej skóry, lecz dostałam o wiele więcej. Produkt ten pomógł mi niemal całkowicie pozbyć się uciążliwego problemu trądziku, a pierwsze efekty zauważyłam już po kilku dniach, co było totalnym zaskoczeniem. Przy okazji otrzymałam również bardzo przyjemny efekt wygładzenia i złagodzenia wszelkich podrażnień.
Następnie po około 2 tygodniach zauważyłam wyrównanie kolorytu mojej buzi. Co prawda nie pozbyłam się cieni pod oczami, lecz ciemniejsze partie wokół ust i nosa zbliżyły się odcieniem do reszty twarzy. Kolejnym plusem produktu jest nawilżenie i zdrowe natłuszczenie skóry.
Punktem, którego nie mogę pominąć jest bardzo krótki skład, pozbawiony wszelkich zbędnych składników. Widać po nim, iż producent skupiał się na elementach najważniejszych. Klikając na poszczególne składniki możecie dowiedzieć się więcej na ich temat: Aqua, Vaselin, Lanolin cera, Glycerin, Paraffin, Castor Oil, Magnesium sulfate, Oenothera biennis, Tocopheryl acetate, Parfum. Myślę, że po dłuższej lekturze, tak jak ja, dojdziecie do wniosku, iż skład ten jest naprawdę dobry, zwłaszcza za taką cenę :)
Krem jest wydajny, ponieważ używając go regularnie przez 2 miesiące zostało mi jeszcze około 20% tegoż specyfiku. Niestety ogromnym minusem jest dostępność produktu, ponieważ jedynym miejscem, w którym go znalazłam jest moja osiedlowa apteka. W związku z tym jeżeli któraś z Was miałaby ochotę na ten kremik mogę go dla Was zakupić i podrzucić przez Pocztę Polską, a jeśli mieszkacie w Krakowie lub Radomiu możliwy byłby "odbiór osobisty" ;) Nie obiecuję, oczywiście, że efekt będzie na pewno taki jak w moim przypadku, lecz zawsze warto spróbować, zwłaszcza za te jedyne kilka złotych...
Moja ocena: 10/10
Cena: 8-10zł
Pojemność: 50ml
Plusy:
+ cena
+ opakowanie
+ wydajność
+ zapach
+ rozległe działanie (w tym antytrądzikowe, nawilżające)
+ wyrównanie kolorytu
+ wygładzenie
+ skład
Minusy:
- dość długi czas wchłaniania
- dostępność
- niektórym może przeszkadzać masełkowa konsystencja
Ja bym chetnie sprobowala ale nie wiem co ty na wysylke do uk ? Jakbys chciala to ja w ramach wymiany moge Ci podeslac cos co bys chciala stad ;-)
OdpowiedzUsuńKochana właśnie sprawdziłam wysyłkę listem poleconym do UK i wyszłoby nieco ponad 10zł, o ile z początkiem nowego roku Poczta nie wprowadzi zapowiadanych zmian. Obecnie przebywam w Radomiu, więc kremik mogłabym Ci zakupić dopiero po 2 stycznia i gdyby ceny przesyłek się nie zwiększyły, cała sprawa wyniosłaby Cię 20-25 zł :)
Usuńa ja go nie znam, ale super cena, ale masz długie pazury :)
OdpowiedzUsuńNiestety ostatnio musiałam je ściąć, bo testując Regenerum nie mogłę malować paznokci moją ukochaną odżywką KillyS i zaczęły się z nimi dziać złe rzeczy :<
UsuńA ta apteka może w Radomiu?:) Bo to moje rodzinne miasto, a chętnie bym sobie go sprawiła:)
OdpowiedzUsuńNiestety w Krakowie. Jeżeli chcesz mogę Ci go kupić i w styczniu umówiłybyśmy się któregoś weekendu kiedy będę w Radomiu. Ewentualnie mogę Ci go przesłać prosto z Krakowa za dopłatą tych kilku złotych do przesyłki :) Jeśli bałabyś się o kwestie całej "transakcji" to od czego jest Allegro :)
UsuńJestem z Krakowa, dasz adres tej apteki? :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJest to bodajże ulica Łąkowa 17, niedaleko przystanku 'Wieczysta'.
UsuńJa potrzebuję jakiegoś kremu, który poradziłby sobie z suchymi skórkami przy ustach i okolicach nosa. To jest jakiś koszmar...
OdpowiedzUsuńMyślę, że z tym również Farmix poradziłby sobie względnie nieźle.
Usuńoj, skład nie dla mnie, nie cierpię parafiny w kremach ;(
OdpowiedzUsuńOj szkoda...
Usuńpo opisie mocno kusi:D
OdpowiedzUsuńWiem :) Chociaż nie obiecuję, że pomoże każdemu, ale za taką cenę można spróbować :)
UsuńNie dziwię się. Firma nie za bardzo się reklamuje, a szkoda.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie próbowałam jeszcze tego kremu, jednak przyznam szczerze, że zainteresowała mnie Twoje opinia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam koleżankę z Malinowego Klubu!