Uwielbiam odżywki w spray'u. Koniec. Kropka. Od kiedy zakupiłam pierwszą taką odżywkę, nie wyobrażam sobie bez nich codziennej pielęgnacji włosów. Dzisiaj przedstawię Wam moją, jak dotąd, ulubioną...
Gliss Kur Ultimate Oil Elixir - Ekspresowa odżywka regeneracyjna
Opakowanie: Odżywka zamknięta jest w poręcznej butelce, o pojemności 200ml. Zaopatrzona jest w wygodny, niezacinający się atomizer.
Zapach/konsystencja: Zapach kosmetyku jest delikatny i bardzo przyjemny. Przypomina mi on cień aromatu nugatowych czekoladek. Niestety na włosach utrzymuje się krótko. Konsystencja jest wodnista i lekko tłustawa, lecz nie obciąża włosów. Ultimate Oil Elixir to produkt dwufazowy, więc przed użyciem należy mocno wstrząsnąć buteleczką.
Przed opisaniem działania kosmetyku, muszę zaznaczyć, iż moje włosy są zniszczone i przesuszone długoterminowym prostowaniem i farbowaniem. Są one cienkie, z rozdwajającymi się, łamliwymi końcówkami. Puszą się niemiłosiernie i nic nigdy sobie z nimi dobrze nie radziło. Dodatkowym problemem jest intensywne przetłuszczanie.
Działanie: Odżywka pozostawiona na minutę-dwie, po spryskaniu mokrych kosmyków, bardzo ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się trochę milsze w dotyku i zyskują na blasku. Spray do pewnego stopnia wygładza moje niesforne fale. W suche dni pomaga nawet z moim odwiecznym problemem puchu na głowie, jednak kiedy w powietrzu pojawia się więcej wilgoci powraca fryzura a'la afro. Oczywiście nie jest to typ kosmetyku, który zapewni nam dogłębne odżywienie i na to nawet nie liczyłam.
Kosmetyk aplikowany na suche włosy nie daje tak dobrego efektu, choć zauważyć można lekkie nabłyszczenie oraz delikatne opanowanie tzw. baby hair.
Inne: Na uwagę zasługuje całkiem przyjemny skład, gdzie na wysokiej pozycji znajdziemy olej arganowy czy keratynę. Znajdują się tu również substancje wygładzające i ochronne. Odżywka jest wydajna - używam jej w dość dużych ilościach od około dwóch miesięcy i pozostała 1/3 opakowania.
Pojemność: 200ml
Cena: 14zł
Plusy:
+ wygodna aplikacja
+ zapach
+ lekko wygładza i nabłyszcza
+ włosy są delikatniejsze w dotyku
+ całkiem sensowny skład
+ wydajność
Minusy:
- w wilgotniejszą pogodę włosy i ta puszą się :/
mi włosy puszyły się kilka lat temu, teraz są suche na wiór;/ co do GK- często używałam ich produktów, były fajne, teraz zaprzestałam...przyznaję przydałoby się coś w sprayu;P
OdpowiedzUsuńOdżywki w spray'u zabezpieczają włosy, więc może pomogłyby Ci teraz z problemem wysuszonych włosów?
UsuńLubię odżywki w spray'u tej marki, ale powiem szczerze, że nie mam ulubionej, bo nie odczuwam różnicy na moich włosach pomiędzy różnymi jej rodzajami :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to pierwsza odżywka w spray'u od Gliss Kur i jestem pozytywnie nastawiona :)
UsuńMam ją i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńJa mam geste, grube i puszące się włosy...to dopiero jest afro po umyciu głowy :D
OdpowiedzUsuńWolałabym gęste i grube niż moje cieniaski ;)
Usuńna przesuszone włosy mogę polecić odżywki i maski alterry oraz equilibra, gdyż moje włosy są troszkę podniszczone przez rozjaśnianie, a te kosmetyki działają na nie jak zbawienie :) + olejowanie
OdpowiedzUsuńOlejuję włosy już od blisko roku i jakieś efekty są, choć nie spektakularne. A maski alterry mi niestety nie pomagają :<
UsuńMam w użytku 3 opakowanie tej odżywki, ale inną wersję.. Ułatwia rozczesywanie - czego potrzebuję dla swoich włosów :)
OdpowiedzUsuńlubię ją;)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię odżywek w sprayu, ale kocham odżywki do spłukiwania Gliss Kur. Po rozjaśnianiu uratowały mu włosy.
OdpowiedzUsuń